Przez 50km towarzyszyl mu pewien ukrainski rowerzysta. Byl na tyle mily ze napisal mu pare zwrotow ktore moga bardzo ulatwic kontakt w tym kraju. Teraz juz wie, jak grzecznie zapytac potencjalnych gospodarzy, czy moga przenocowac go w ogrodzie :) Dzisiaj Robinson zamierza dotrzec do wiekszej miejscowosci-Winnica. Liczy na to, ze uda mu sie znalezc kawiarenke internetowa. Jesli dotrze do internetu, na pewno "przemowi na stronie" i osobiscie podzieli sie z nami wrazeniami z pierwszych dni swojej wakacyjnej przygody. Ponownie podkresla, iz spotyka na swojej drodze wielu zyczliwych mu ludzi, za to do psow podchodzi z dystansem, bo wczoraj jeden go ugryzl. Na szczescie byl szczepiony i nic mu nie jest. Rodzice relacjonuja Pawlowi Wasze wpisy . Jest mu bardzo milo ze jego zmagania sledzi tak wiele osob z Polski i ze swiata. Dziekuje za odwiedzanie strony i wszystkie mile slowa ktore po sobie zostawiacie. Pozdrawia Was serdecznie!!!
Zdjecie z Warszawy zrobione po wyjsciu z ambasady rosyjskiej. Wiza poprawiona!